Musimy rozróżniać kwestię modlitwy o uwolnienie i egzorcyzmów. Modlitwa o uwolnienie odbywa się na mocy wiary. Sam Jezus Chrystus w Ewangelii mówi, że ,,wszystkim, którzy uwierzą takie znaki towarzyszyć będą, że w imię moje złe duchy będą wyrzucać”. W filmie ,,Jak pokonać szatana” wspomina o tym o. Amorth.

Sól egzorcyzmowana - modlitwa Autor Wiadomość Moderator Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17Posty: 8192 Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa północny_wilk napisał(a):Rzecz w tym, że to nie ja mam problem, więc chciałabym, żeby sól zadziałała na pewną grupę osób, z którą widuję się od czasu do czasu. Jeśli chcesz, możesz napisać trochę dokładniej, o co chodzi. Zaraz zastanowimy się, czy to może w czymś ktoś pisał na forum, że rozsypuje w pracy sól egzorcyzmowaną po kątach, bo współpracownicy zachowują się niekulturalnie i żyją daleko od Boga. Niestety, ale w takim przypadku sól egzorcyzmowana pomoże tak samo, jak kąpiel w wodzie święconej. Tutaj lepiej byłoby zwyczajnie pomodlić się za nich w kościele. A jeszcze lepsze, co można zrobić, to dawać dobry przykład osoby wierzącej, która sama zachowuje się odpowiednio kulturalnie oraz wykazuje się dobrą wolą i życzliwością wobec innych. Nie zapominając też o pewnej asertywności, której przykład nieraz dawał Jezus w napisał(a):jako moderator na forum powinieneś mieć jakiś poziom drogi forumowiczu, także proszę nie żartuj sobie z poważnych rzeczy. Dobrze wiem jak się manifestuje działanie złego ducha na takich ludziach oraz jak reagują osoby opętane i po-zniewalane na takie nawet 'błahe' sprawy jak sól egzorcyzmowana, woda itp, ... i na przyszłość powstrzymaj się od niepotrzebnych komentarzy, które nic nie wnoszą do tematu. dziękujęUważam - podobnie jak niejeden duchowny, w szczególności duchowny naukowiec - że jeśli w zwykłym życiu zdarzają się jakieś cuda, to są one bardzo rzadkie. Większość domniemanych cudów to zjawiska naturalne. Jestem natomiast przekonany, że im więcej się mówi na temat opętań i zniewoleń, im więcej czyta się czasopism typu "Egzorcysta" lub "Wróżka", albo im bardziej angażuje się w jakieś nietypowe działania mistyczne, tym większa szansa, że takie rzeczy będą się zdarzać. Gdyby było tak, jak piszesz, z tymi reakcjami ludzi zniewolonych na sole egzorcyzmowane itp., to dowód na istnienie sił nadprzyrodzonych byłby na wyciągnięcie ręki. Tylko jakoś dziwnym trafem cały świat naukowy tego nie zauważył i niczego takie nie wykazano. Niesamowity zbieg okoliczności, prawda?Badania skuteczności leków przeprowadza się w ten sposób, że ani pacjenci, ani lekarze nie wiedzą, czy dostają placebo, czy prawdziwy lek. Robi się tak dlatego, ponieważ udowodniono, że nawet sama postawa lekarza wpływa na wyniki i reakcje pacjentów. Można zatem podejrzewać, że podobnie jest w przypadkach takich zjawisk jak zniewolenia. Siła sugestii potrafi być ogromna. Nie ma sensu doszukiwać się cudów gdzie popadnie. _________________Don't tell me there's no hope at allTogether we stand, divided we fall~ Pink Floyd, "Hey you" Wt kwi 12, 2016 17:23 dominikbartlomiej Dołączył(a): N wrz 06, 2015 10:22Posty: 630 Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Czytanie "Egzorcysty" nie zaszkodzi nikomu, natomiast "wróżki" już może zaszkodzić, tak, bo jak się zacznie wkręcać w coś czego . A takie rzeczy zdarzały się i zdarzać się będą dopóty dopóki nie nadejdzie czas Ostatecznego rozwiązania problemu upadłych aniołów - czytaj Apokalipsę św. Jana okoliczności może być, ale nie musi, zważywszy na fakt tego, że nauka mija się z wiarą, chociaż owszem i uzupełnia (patrz komisje lekarskie badające cuda Eucharystyczne itp). Mieszasz strasznie. Zabierz się za lekturę dobrych czasopism tematycznych albo stron takich jak mam np. w stopce albo się nie wypowiadaj proszę. Temat jest trudny i nie każdy to ogarnia. Do Zbawienia potrzebna jest łaska uświęcającą, ale trwanie w łasce wymaga dyscypliny modlitewnej, życia sakramentalnego, modlitwy itp, a zły nie śpi, a czasy są jakie są. Właśnie dlatego są też posługi egzorcystów, różne modlitwy specjalne i sakramentalia, dla tych którzy wpadli w zasadzki złego nie pisałem nigdzie żeby się wszędzie cudów doszukiwać, natomiast trzeba też w ludziach budzić wiarę, nadzieję i miłość. Zważywszy na fakt tego, że właśnie teraz wszystko się naukowo zaczyna tłumaczyć, gasząc pragnienia świętości i ponad-naturalności w życiu codziennym, Pan Bóg chce być obecny w naszym życiu też i przez znaki i cuda nam się objawia i pokazuje, że JEST. _________________Warto zerknąć: Egzorcyzmy | Mamre | Różaniec | Modlitwy i życiorysy świętych | Życie wieczne Wt kwi 12, 2016 21:43 Soul33 Moderator Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17Posty: 8192 Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Żadne dogmaty katolickie nie nakazują wiary w żadne cuda (zdarzenia wbrew prawom fizyki), które dzieją się na co dzień. Prawdą wiary są tylko takie cuda, jak Zmartwychwstanie i narodziny z dziewicy. Reszta pozostaje do uznania wedle prywatnej opinii. Nie będę czytał o egzorcyzmach i opętaniach, bo chyba bym zasnął. _________________Don't tell me there's no hope at allTogether we stand, divided we fall~ Pink Floyd, "Hey you" Wt kwi 12, 2016 23:24 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Hmmm... Kiedyś ksiądz podczas kazania powiedział, że w świecie jest zbyt wielkie zainteresowanie opętaniami, egzorcyzmami itp. Że robi się z tego niezdrową sensację. Nie sugerował, że mówienie o tym jest w ogóle złe. A ja myślę podobnie. Dlaczego mamy dostrzegać moc działania Boga tylko w pokonywaniu zła, a nie w codzienności? Przecież nawet to, że zmieniają się pory roku jest wspaniałym dziełem Boga. Ale ja może źle myślę, tylko że to podejście jest chyba napiszę, o co chodzi, ale jeżeli spotkam się z niezrozumieniem, już więcej się nie odezwę. Wydaje mi się po prostu, że lepiej zadawać pytania, niż działać bezsensownie?Problem jest następujący...Śpiewam w chórze, próby mamy w pewnej świetlicy. Nasz repertuar to głównie pieśni sakralne np. barokowe, renesansowe albo współczesne. Jestem stosunkowo nową chórzystką, jedną z młodszych tam zresztą. To znaczy, nie wypada, żebym zwracała komukolwiek co mnie razi. Otóż zawsze chórzyści świętują czyjeś urodziny, taki tam panuje zwyczaj. Przerywamy na chwilę próbę, śpiewamy "Sto lat", jest poczęstunek i.. alkohol. Jestem wielką przeciwniczką alkoholu. Uważam, że niszczy ludzką świadomość, że ludzie, nawet po niewielkiej jego ilości, nie są do końca sobą. Alkohol to zło, lecz ja nie mogę wszystkim tego mówić i ludzi nawracać. Zresztą, kiedy są urodziny, to potem szybko wracamy do śpiewania, ale poczęstunek i kieliszki są na stołach. Śpiewamy, a niektórzy jest też tak, że alkohol pojawia się bez okazji, "żeby się lepiej śpiewało".I teraz spójrzcie na to, nie dość, że jest picie w ogóle, to jeszcze podczas śpiewania sakralnych pieśni! Ostatnio śpiewaliśmy utwór dla Matki Boskiej, a ludzie normalnie pili alkohol w przerwach między zwrotkami...Nie mogę na to patrzeć. Nie potrafię, czuję się tam wtedy tak niekomfortowo. Jestem abstynentką, nie chcę narzucać innym mojego światopoglądu, a jednak... Nie toleruję picia alkoholu i może mogłabym to znieść, gdyby nie charakter pieśni, które śpiewamy. Nie powiedziałam o tym chórzystom, tylko osobie spoza chóru, która nikomu moich słów nie powtórzy i spotkałam się z niezrozumieniem. Ona nie widzi nic złego w tym, że ludzie piją podczas śpiewania sakralnych ja po prostu czuję, że to jest złe. Utwory religijne i picie alkoholu jednocześnie wykluczają się dla mnie. Jest to tak oczywiste jak 2+2=4. Czuję się źle, kiedy oni piją alkohol podczas prób. Czuję, że nie powinnam się tam wtedy znajdować, że tam dzieje się coś niewłaściwego. Czuję, że to wbrew moim zasadom, że to nawet obiektywnie jest nie spotkam się tu ze zrozumieniem... Nie zdziwiłabym się. Ale ja coraz bardziej czuję niechęć do prób, jeśli tam ma być alkohol. Lubię śpiewać i chcę to robić. Ale wiem, że dłużej nie zniosę alkoholu na próbach. I przecież nic nie mogę zrobić, więc... czy sól egzorcyzmowana może pomóc? Czy ona ich jakoś "oświeci", oczyści ich umysły z pragnienia picia i pozwoli się powstrzymać chociaż na czas prób? Proszę, nie wyśmiewajcie mnie za to, co napisałam, ale jeżeli postanowiłam o tym napisać, to znaczy, że bardzo nie daje mi to spokoju... A czy może jest jakieś inne rozwiązanie? Śr kwi 13, 2016 9:24 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Mam dla ciebie bardzo bulwersującą wiadomość: Chrystus nie dość, że pił alkohol, to jeszcze zamienił wodę w kilkaset litrów wina. Śr kwi 13, 2016 9:33 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Nieumiarkowanie w piciu jest czymś złym. Zgadzam się z tobą całkowicie. Wielokrotnie na o tym Bóg zgadzam się jednak z potępieniem alkoholu jako ST Bóg nie tylko zachęcał do produkcji wina czy piwa, obiecał jako nagrodę za posłuszeństwo ale także przyjmował ofiarę z wina, a nawet kazał pić wina w czasie (co najmniej jednego) święta. Obfitość wina, czy piwa było błogosławieństwemW NT nie jest inaczej. W Kanie Galilejskiej było wino, w czasie Wieczerzy było wino, pierwsi chrześcijanie spożywali i ograniczenia w piciu alkoholu. Są to obowiązki. Tak samo kaplanom i królom nie mozna było spozywac wina w czasie pełnienia obowiązków. Ale w czasie odpoczynku, ciesząc sie z pracy, towarzystwa, rozweselając serca czemu nie wypic wina, piwa, a współcześnie innych alkoholi?W tym chórze ludzie cieszą się swoją obecnością i śpiewem. Świętują ten czas. Jeżeli niektórzy przesadzają nie jest to nic dobrego ale rozsypywaniem soli tego problemu nie rozwiążesz. Śr kwi 13, 2016 9:49 medieval_man Moderator Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50Posty: 7771Lokalizacja: Kraków, Małopolskie Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Jeśli posypywanie soli egzorcyzmowanej ma być aktem twojej modlitwy i zaufania w działanie Opatrzności Bożej, to syp zwykła definicja sakramentaliów z wiki wręcz do tego zachęca... Cytuj:Sakramentalia ( sakramentale) – w katolicyzmie i prawosławiu znaki święte, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, duchowe cielesne uzdrawiające; przedmioty lub czynności o charakterze religijnym zbliżone w swym znaczeniu do sakramentów, którymi Kościół posługuje się do osiągnięcia określonych skutków natury duchowej i sakramentaliów w katolicyzmie należą medaliki święte, szkaplerze, poświęcanie przedmiotów, błogosławieństwa, czynienie znaku krzyża, namaszczenie, posypanie popiołem, egzorcyzmy, nakładanie rąk i wiele innych. Moc i skuteczność sakramentaliów wynika z nieustannej modlitwy usprawiedliwionych członków Kościoła, w której sakramentalia są zanurzone. Formułę działania sakramentaliów określa termin ex opere operantis Ecclesiae, czyli na mocy działania Kościoła w tym wypadku oznaczającego modlitwęJeśli więc wierzysz w skuteczne działanie soli egzorcyzmowanej to znaczy, że wierzysz i włączasz się w nieustanną modlitwę Kościoła, ba włączasz modlitwę całego Kościoła w swoją intencję, jaką masz przy używaniu tej wyrażający swoją wiarę nie jest przecież sam wobec Boga i świata, ale stanowi część szerokiej wspólnoty, nie tylko ludzkiej, ale przede wszystkim bosko-ludzkiej wspólnoty Kościoła. Wiara w istnienie i modlitewną moc tej bosko-ludzkiej wspólnoty jest istotą więc sypiesz sól egzorcyzmowaną, jej znak jest znakiem tego, że cała wspólnota Kościoła modli się wraz z tobą w twojej intencji. Nie sprawia tego, co oznacza, bo nie jet sakramentem, lecz modlitwą Kościoła przeciera drogi Pana. _________________Fides non habet osorem nisi ignorantem Śr kwi 13, 2016 10:24 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Kozioł napisał(a):Nieumiarkowanie w piciu jest czymś złym. Zgadzam się z tobą całkowicie. Wielokrotnie na o tym Bóg zgadzam się jednak z potępieniem alkoholu jako ST Bóg nie tylko zachęcał do produkcji wina czy piwa, obiecał jako nagrodę za posłuszeństwo ale także przyjmował ofiarę z wina, a nawet kazał pić wina w czasie (co najmniej jednego) święta. Obfitość wina, czy piwa było błogosławieństwemW NT nie jest inaczej. W Kanie Galilejskiej było wino, w czasie Wieczerzy było wino, pierwsi chrześcijanie spożywali i ograniczenia w piciu alkoholu. Są to obowiązki. Tak samo kaplanom i królom nie mozna było spozywac wina w czasie pełnienia obowiązków. Ale w czasie odpoczynku, ciesząc sie z pracy, towarzystwa, rozweselając serca czemu nie wypic wina, piwa, a współcześnie innych alkoholi?W tym chórze ludzie cieszą się swoją obecnością i śpiewem. Świętują ten czas. Jeżeli niektórzy przesadzają nie jest to nic dobrego ale rozsypywaniem soli tego problemu nie dzisiejszym cywilizowanym świecie alkohol nie jest potrzebny w czasach biblijnych, w tym w czasach Jezusa, woda i pokarmy były często zanieczyszczone drobnoustrojami chorobotwórczymi. Alkohol je niszczył albo zapobiegał mnożeniu, dlatego piwo, słabe wino podawano nawet dzieciom. W tłumaczeniach Biblii pojawia się napój o nazwie ocet. Ocet chciano podać Jezusowi na był to ocet w dzisiejszym rozumieniu, ale słabe, kwaśne wino. Popularne wówczas, bo je zamiast wody. Albo mieszano z wodą. Dzisiaj mamy czystą wodę, nawet z kranu można pić bez pasteryzacje, konserwanty, UHT zostawmy... aptekarzom i do celów przemysłowych. Śr kwi 13, 2016 10:51 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa medieval_man napisał(a):Jeśli posypywanie soli egzorcyzmowanej ma być aktem twojej modlitwy i zaufania w działanie Opatrzności Bożej, to syp zwykła definicja sakramentaliów z wiki wręcz do tego zachęca... W tej samej intencji możesz "skazić" alkohol wodą egzorcyzmowaną i przynieść na chór. Zażywana wewnętrznie woda egzorcyzmowana na pewno pomoże A tak serio to prócz modlitwy możesz poczekac na dobra sposobność (w sytuacji ekstremalnej gdy na drugi dzień ktos ma podwójnego kaca) i bardzo delikatnie problem poruszyć z pojedynczymi osobami (oczywiście na osobności). Postępując rozważnie i cierpliwie możesz ten zwyczaj mocno ograniczyć. Śr kwi 13, 2016 10:54 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Kozioł napisał(a):W tej samej intencji możesz "skazić" alkohol wodą egzorcyzmowaną i przynieść na chór. Zażywana wewnętrznie woda egzorcyzmowana na pewno pomoże Tia, najlepiej, żeby to była Kosher Vodka Polish Dry. Śr kwi 13, 2016 11:18 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa spin napisał(a):W dzisiejszym cywilizowanym świecie alkohol nie jest potrzebny w czasach biblijnych, w tym w czasach Jezusa, woda i pokarmy były często zanieczyszczone drobnoustrojami chorobotwórczymi. Alkohol je niszczył albo zapobiegał mnożeniu, dlatego piwo, słabe wino podawano nawet dzieciom. Czyli wg ciebie zachęta Boga, aby kupować "wina i napoju upajającego" by "weselić się przed Panem" jest spowodowane zaleceniami zdrowotnymi? A wino rozweselało ludzkie serca, bo zdrowe było? A Jezus zamienił wodę w zdrowotnego sikacza?Błogosławieństwo jakie miało nastać w erze mesjańskiej było opisywane w kategorii obfitości wina. Wino kojarzone jest jednoznacznie z odpoczynkiem i radością, nie z żołądkiem. Gdy Żydzi byli na pustyni nie było wina, ale na końcu drogi czekały ich winnice. Krolestwo Boże bylo porównane do uczty z jedzeniem i napitkiem wielokrotnie, także przez Jezusa. Bo to czas przez przypadek Wieczerza to Chleb i Wino, nie przez przypadek to okres radosny (choć co niektórzy o tym zapominają).A że ludzie nadużywają tego daru? Fakt przestrzega przed trwonieniem sił na kobiety, przed rozwiazlościa lae nie jest to zachęta do przestrzega przed obżarstwem ale nie jest to zachęta do przestrzega przed pijaństwem ale czy jest to zachęta do całkowitej abstynencji? Śr kwi 13, 2016 11:30 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Idź dalej i daj przykład Noego, który się schlał i leżał nagi, za co oberwało się Bogu ducha winnemu Chamowi. Więcej z powodu alkoholu nieszczęść niż pożytków, a Biblię warto czytać ze zrozumieniem. Śr kwi 13, 2016 11:53 Alus Dołączył(a): Śr cze 02, 2004 17:39Posty: 41855 Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Alkohol w diecie nie musi byc potrzebny, ale lecznictwie bardzo, mnóstwo leków ma w swoim składzie ma lepszego lekarstwa na niestrawność i wiele innych dolegliwości gastrycznych, jak nalewka ze spirytusu na zielonych co Bóg stworzył było dobre, tylko ludzie często nieumiejętnie korzystają. Śr kwi 13, 2016 11:54 medieval_man Moderator Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50Posty: 7771Lokalizacja: Kraków, Małopolskie Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa Kozioł napisał(a):medieval_man napisał(a):Jeśli posypywanie soli egzorcyzmowanej ma być aktem twojej modlitwy i zaufania w działanie Opatrzności Bożej, to syp zwykła definicja sakramentaliów z wiki wręcz do tego zachęca... W tej samej intencji możesz "skazić" alkohol wodą egzorcyzmowaną i przynieść na chór. Zażywana wewnętrznie woda egzorcyzmowana na pewno pomoże I po co się nabijasz? Nie woda, ale modlitwa napisał(a):A tak serio to prócz modlitwy możesz poczekac na dobra sposobność (w sytuacji ekstremalnej gdy na drugi dzień ktos ma podwójnego kaca) i bardzo delikatnie problem poruszyć z pojedynczymi osobami (oczywiście na osobności). Postępując rozważnie i cierpliwie możesz ten zwyczaj mocno robić jedno i drugiego też nie pojmowaniu Krk, jak widzisz, posługiwanie się sakramentaliami - w tym solą egzorcyzmowaną - nie jest przejawem magii, ale pobożności i świadomości eklezjalnej. _________________Fides non habet osorem nisi ignorantem Śr kwi 13, 2016 12:33 Anonim (konto usunięte) Re: Sól egzorcyzmowana - modlitwa spin napisał(a):Idź dalej i daj przykład Noego, który się schlał i leżał nagi, za co oberwało się Bogu ducha winnemu Chamowi. Więcej z powodu alkoholu nieszczęść niż pożytków, a Biblię warto czytać ze zrozumieniem. No to przypomnij sobie za co oberwało się Chamowi (a własciwie jego synowi). Czy z powodu nadużycia wina przez Noego, czy też z powodu braku szacunku syna wobec ojca (a sa i tacy, co sugerują, że Cham przespał się z żona Noego). Śr kwi 13, 2016 12:43 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Nie wiem tylko, jak miałabym wnieść sól egzorcyzmowaną do Sejmu; tam wszędzie są kamery". To fragment artykułu z najnowszego ''Dużego Formatu'' .Całość jest dostępna dla abonentów
Zmów tę litanię, a zobaczysz, co się wydarzy. Uwaga! Podajemy sekret najskuteczniejszej modlitwy. Jedna z ciotek zaczepiła kiedyś o. Joachima Badeniego: „Słuchaj, jaka modlitwa, której was u dominikanów uczono, jest najskuteczniejsza?”, a gdy zauważyła jego bezradną minę, skwitowała: „Nie wiesz? Nawet tego nie wiesz?”. „Zmów tę modlitwę, a zobaczysz, co się wydarzy” – przeczytałem na jednym z popularnych katolickich portali. Zmówiłem. Nic się nie wydarzyło. Źle się modliłem? Niewłaściwie zrozumiałem tytuł? Ta modlitwa czyni cuda „Najbardziej skuteczna modlitwa”, „Odmów tę litanię, a zobaczysz…”, „Ta modlitwa czyni cuda” – podobne tytuły spotykam regularnie na wielu chrześcijańskich portalach. Irytują mnie. Bardzo. Zdaję sobie doskonale sprawę, że dostarczają „klikalności” i napędzają lawinę komentarzy. Iluż zdesperowanych, przyciśniętych przez życie do ściany, zmagających się z pytaniem „Złośliwy? Niezłośliwy?” i oczekujących na lekarskie diagnozy ludzi będzie szukało w internecie takich kół ratunkowych? Dlaczego tak bardzo drażnią mnie podobne nagłówki? Bo odwracają uwagę od istoty modlitwy i wynikają z niezwykle popularnej „teologii bankomatu”, wedle której po wstukaniu pobożnego PIN-u i potwierdzenia „zielonym” otrzymamy to, co zamówiliśmy. Zachwalanie „skutecznej modlitwy” jest traktowaniem jej jako antidotum, recepty, wytrychu do załatwienia własnych interesów. Przepraszam bardzo, a gdzie tu przestrzeń na relację z Tym, który zdobywa się na zdumiewającą propozycję: „Wstań i wiedź ze mną spór, ja cię usprawiedliwię”? Gdzie miejsce na bliskie spotkanie z żywym, osobowym, spragnionym relacji Bogiem, który schodzi do poziomu prochu i proponuje mu: „Przerzuć swe troski na Mnie” i stęskniony woła: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary”. Agresywny Jezus Doskonale rozumiem zakłopotanie o. Joachima Badeniego, który nie potrafił odpowiedzieć na pytanie o skuteczną modlitwę. Mam wrażenie, że wspomniane wyżej artykuły traktują modlitwę jako technikę. A ona nie jest techniką, ale relacją! Przecież nawet sformalizowana Nowenna Pompejańska nie jest przedstawianiem Najwyższemu listy spraw do załatwienia, szantażowaniem Go naszym pobożnym zachowaniem czy katolicką wersją „Książki skarg i wniosków”. Jej drugi etap polega na… dziękowaniu w ciemno za owoc, którego jeszcze nie widzimy. Odczytuję w tym echo zachęty św. Pawła: „W każdym położeniu dziękujcie” i gest ufności: „Wierzę, że cokolwiek się wydarzy, będzie pod Twoją kontrolą”. Modlitwa jest relacją. „Czy miałeś wczoraj skuteczną kolację z dziećmi?” – słyszycie jak absurdalnie brzmi to pytanie? Rozumiem, gdyby dotyczyło ono lunchu biznesowego w restauracji, ale nie kolacji z moimi dziećmi: Martą, Łukaszem i Nikodemem! Modlitwa jest siedzeniem przy stole, do którego zaprasza nas Bóg, a nie ubijaniem z Nim pobożnych interesów. Pamiętacie, gdzie „cichy i pokornego serca” Mesjasz eksplodował i zachował się w sposób bardzo „nieoazowy”? Zbliżała się pora Paschy, czas zabijania baranków, a On – „Baranek, który gładzi grzechy świata”, wszedł do jerozolimskiej świątyni. Zastał w niej ludzi załatwiających z Bogiem pobożne interesy i zadających pytanie: „przepraszam, a ile to kosztuje?”. Domyślamy się tego, że młodziutki Jezus zakasywał rękawy, by pomóc Józefowi w stolarni, choć Biblia nie wspomina o tym ani słowem. Co ciekawe, jedynym wymienionym przez Ewangelię przedmiotem, który uczynił Syn Boży własnoręcznie był… bicz. „Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni”. Porozmawiaj z Nim! Modlitwa nie jest techniką, lecz relacją. – Pobożność polega na tym, że masz „relację” ze swoimi przekonaniami religijnymi, a duchowość to relacja z Tym, który daje ci Ducha – wyjaśnia o. Michał Legan, paulin z Jasnej Góry. „Zmów modlitwę, a zobaczysz…” – taką narrację znajduję na każdym kroku. Kiedyś dotyczyła jedynie kserowanych w ogromnych ilościach rozrzucanych po kościołach „modlitewnych łańcuszków”, dziś przeniosła się i zadomowiła na dobre w internecie. Biada temu, kto przez gapiostwo czy roztargnienie zapomni i nie zmówi jednej z nakazanych przez autorów łańcuszka modlitw. Nie dość, że Bóg – „Wielki Buchalter” – odłoży swój niebiański kalkulator i nie zajmie się rozpatrzeniem wniosku, to jeszcze cała sprawa może skończyć się śmiercią lub w najlepszym wypadku trwałym kalectwem. Jasne, ironizuję, ale przecież podobne, podszyte lękiem pobożne pogróżki znajdujemy na klęcznikach naszych kościołów i w przestrzeni wirtualnej. Kładą nacisk na lęk, przymus, i co gorsza, uzależniają suwerenną, autonomiczną interwencję Stwórcy od naszej duchowej aktywności („zmobilizuj się”, „pomódl się”, „zmów”). Takie cudowne internetowe podpowiedzi nie mają wiele wspólnego z chrześcijaństwem… Tak naprawdę nie dzieje się nic Punktem wyjścia naszego modlitewnego życia jest zawsze bezradne stwierdzenie: „nie mam żadnych argumentów, technik, którymi mógłbym Tobie zaimponować”. Jak dobitnie brzmiały słowa, które usłyszałem u benedyktynek na Górze Oliwnej: – Dziś po wielu latach spędzonych w klasztorze wiem jedno: nie umiem się modlić – uśmiechnęła się z zakłopotaniem siostra Paula (Rachel Maria) Malczewska, jedna z sędziwych mniszek mieszkających w Jerozolimie. Żydówka, która jak sama opowiadała, „zakochała się po uszy w Jezusie”. Do dziś pamiętam wyraz jej oczu i łagodny uśmiech. Niedawno dowiedziałem się, że zmarła. W chwili, gdy piszę te słowa, na Górze Oliwnej odbywa się jej pogrzeb… „Odkąd pojęłam, że sama z siebie nic zdziałać nie mogę, przestałam uważać, że powierzone mi zadanie jest trudne” – notowała tuż przed śmiercią Mała Tereska. „Poczułam, że muszę tylko jednoczyć się coraz mocniej z Jezusem, a reszta mi będzie przydana”. Jednoczyć się coraz mocniej z Jezusem. To kwintesencja modlitwy! – Modlitwa nie jest techniką, ale relacją, przebywaniem z Bogiem – opowiada franciszkanin o. Rafał Kogut. – To trwanie w Jego obecności, pozwolenie, by On mnie przenikał. Stanięcie w prawdzie ze świadomością tego, że jestem kochany, ale również tego, że jestem grzesznikiem. Nie szukajmy życia duchowego, szukajmy relacji z Tym, który nas bezgranicznie kocha! By uniknąć bolesnego rozczarowania, nie oczekujmy obiecywanych przez internetowe portale natychmiastowych efektów. Trwajmy przy Bogu, nawet jeśli jedynym owocem naszej modlitwy, jaki dostrzegamy, jest… figa z makiem. Pamiętajmy, że „dziedzicami obietnic stajemy się przez wiarę i cierpliwość” (Hbr 6,12). Irytują mnie internetowe zachęty „zmów tę litanię, a zobaczysz, co się wydarzy”. Odmawiam modlitwy i zazwyczaj jest tak, jak w wierszu Michała Zabłockiego: tak naprawdę nie dzieje się nic. To normalne. Pokochaj milczenie Boga Rękami i nogami podpisuję się pod słowami benedyktynki s. Małgorzaty Borkowskiej, która w swej pachnącej drukiem książce „Ryk oślicy” (Tyniec 2018) zanotowała: „A Bóg milczy – latami – a Boga nie widać! Pustka. Bożki stoją w słońcu i zachwalają swoją dotykalność. To straszne, straszne: tak bardzo chcieć się modlić i tak nie umieć. Można załamać się i odejść do rzeczy bardziej odczuwalnych, postrzegalnych, uchwytnych, policzalnych. A można Bogu powiedzieć: »Wybieram Ciebie raczej niż radość z Ciebie, Nieogarniony!«. Bo przecież to nie Bóg istnieje dla nas, ale my dla Niego. I modlitwa, podczas której sprawdzamy ciągle, czy się modlimy, jest tylko psią zabawą w kręcenie się za własnym ogonem. Postrzegamy tylko siebie! Milczeć. Nie mierzyć. Nie sprawdzać i nie liczyć. Zaufać. Wielbić. Właśnie: Chciałam Cię przeżyć, a to nie trzeba przeżyć, tylko uwielbić. Pytano mnie czasem: »Co czuje człowiek wierzący?« Nic nie czuje. Po prostu służy. Tapla się w tej swojej bezradności: klęska za klęską, zwątpienie za zwątpieniem, łaska za łaską. Bardzo źle: dobrze! Wszystko się łamie? Dobrze. Ty trwasz: wystarcza. Służba? Przecież nam powiedziano, że jesteśmy słudzy nieużyteczni, co to najwyżej spełniają swój obowiązek, nic więcej. Chciałam Cię wielbić: i to jeszcze za mało. Trzeba Cię przyjąć. Przyjąć, zaufać. Pokochać milczenie Boga”.•
SÓL ZIEMI I ŚWIATLO ŚWIATA. Wy jesteście solą ziemi. Wy jesteście światłem dla całego świata. Tak też światło wasze niech jaśnieje na oczach wszystkich ludzi po to, żeby widzieli wasze dobre uczynki i wielbili za nie Ojca waszego, który jest w niebie (Mt 5,13-16). Bo nie jest światło, by pod korcem stało, Ani sól ziemi do Wielką pomocą w zwalczaniu skutków działania demonicznego na ludzi i miejsca są sakramentalia w postaci wody, oleju i soli egzorcyzmowanej. Egzorcyzmu wody, soli i oleju może dokonać każdy ksiądz. Użycie sakramentaliów należy do kompetencji każdego kapłana. Ich mocjest uzależniona od osobistej wiary kapłana i od współpracyprzyjmującego dane sakramentalium przez akty wiary, miłości i żalu. Mocsakramentaliów leży we wstawienniczej modlitwie Kościoła, w imieniuktórego kapłan błogosławi, poświęca lub egzorcyzmuje osoby i przedmioty. Sakramentalia są łącznikiem między światem nadprzyrodzonym a przyrodzonym, a więc uświęcają życie człowieka. Z tego powodu są zagrożeniem dla złych duchów, a ich wartość w walce z siłami zła nie może być lekceważona. Zobacz: „Sakramentalia w Katechizmie”. Pokropienie osoby opętanej wodą święconą jest aktem ofiarowania tej osoby Bogu. Woda święcona i egzorcyzmowana jest więc środkiem ochrony przed zasadzkami złego ducha. Woda święcona chroni osoby, domy, przedmioty, pozwala wyjść zwycięsko w walce przeciwko sugestiom, cierpieniom fizycznym i psychicznym, mających podłoże w złym duchu. Dlatego można ją także pić, skrapiać ciało w miejscach bolesnych oraz przedmioty powszedniego użytku. Pomaga to w neutralizowaniu znaków objawianych przez złego ducha zarówno na ciele, jak i na przedmiotach. Szczególnym sakramentalium jest olej egzorcyzmowany. Według ks. Amortha, egzorcysty rzymskiego, olej ten ma właściwości usuwania z ciał różnych magicznych, zatrutych, nieczystych pokarmów, które znalazły się w ciele zniewolonego poprzez spożycie lub wypicie. Można więc używać oleju egzorcyzmowanego do przyprawiania pokarmów, gdy zachodzi podejrzenie spożycia trującego, szkodliwego lub zaczarowanego. Powoduje to szybkie wydalenie danego przedmiotu. Nacieranie olejem wspomaga działanie łaski w walce ze złym duchem i jego oddziaływania na ciało opętanego. Egzorcyzmowana sól oddziałuje na dane miejsce poprzez rozsypanie jej w pomieszczenach uważanych za skażone działaniem sił diabelskich, np. w miejscach, gdzie były wywoływane złe duchy, odbywały się rytuały pogańskie i spirytystyczne. Stosuje się także w ochronie domów, mieszkań, zabudowań gospodarczych oraz pól, gdy zachodzi domniemanie, że moga być pod działaniem uroków lub klątw. Sól można dodać do potraw, gdy zachodzi podejrzenie zaczarowania poprzez potrawę. Poświęcone kadzidło wykorzystuje się w specyficznych warunkach, gdy złe duchy obezwładniają zniewoloną osobe pozbawiając ją kontaktu z otoczeniem. Dym poświęconego kadzidła drażni złe duchy, co przyczynia się do ujawnienia ich obecności, a także do ich oddalenia. Pomaga kapłanowi w rozeznaniu złych duchów. O wszystkie te sakramentalia można prosić wody, soli i oleju może dokonać każdy ksiądz modlitwami z Rytuału rzymskiego. Na podstawie: „Posługa kapłana egzorcysty” ks. Kocańdy. Nasze intencje modlitewne: Ciasteczka Ta strona używa plików cookie, tzw. ciasteczek, aby ulepszyć stronę i dostosować ją do Twoich potrzeb
"W IMIĘ JEZUSA CHRYSTUSA + (uczyń znak krzyża, można wodą święconą lub egzorcyzmowaną) ZWIĄZUJĘ I UNICESTWIAM WSZYSTKIE DUCHY ZŁE MOCĄ KRWI JEZUSA CHRYSTUSA I ODSYŁAM DO PIEKŁA NA ZAWSZE, ABY NIE SZKODZIŁY,NIE ZNIEWALAŁY,I NIE DRĘCZYŁY,ABY W SERCU MOIM (w sercu N, lub w tym miejscu)NASTAŁO KRÓLESTWO JEZUSA CHRYSTUSA I
Zobacz: Poniższe treści pochodzą ze strony Zapraszamy Cię do odwiedzin tej strony – znajdziesz tam najbardziej wyczerpujące i pełne informacje na te oraz inne tematy! Ks. Wspomożenie nasze + w imieniu Pana. W. Który stworzył niebo i ziemię. Poświęcenie soli: Ks. Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże,* pokornie błagamy Twoją niezmierną łaskawość:* w ojcowskiej swej dobroci racz pobłogo+sławić tę sól,* którą stworzyłeś i dałeś na użytek rodzajowi ludzkiemu.* Niech wszystkim, którzy jej użyją,* przysporzy zdrowia duszy i ciała,* a cokolwiek jej się dotknie lub będzie nią posypane,* niech zostanie uwolnione od wszelkiej nieczystości* oraz napaści złego ducha.* Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen. Poświęcenie wody: Ks. Módlmy się: I).Boże, który posłużyłeś się wodą przy dokonaniu największych tajemnic dla zbawienia rodzaju ludzkiego,* przybądź miłościwie na wezwanie nasze* i zlej moc swego błogo+sławieństwa na ten żywioł,* przeznaczony do wielorakich oczyszczeń.* Niech ta woda w służbie Twoich tajemnic za łaską Bożą skutecznie odpędza złe duchy* i odwraca choroby,* a wszystko, na co padną krople tej wody w domach lub posiadłościach wiernych,* niech zostanie uwolnione od wszelkiej nieczystości i szkody,* niech nie panuje tam zaraza i niezdrowa atmosfera,* niech ustąpią wszystkie zasadzki ukrytego wroga,* jeżeli zaś cokolwiek czyha na pomyślność lub spokój mieszkańców,* niech przy pokropieniu tą wodą uchodzi w popłochu,* aby bezpieczne było od wszelkiej napaści ich zdrowie,* o które prosimy,* wzywając Twojego świętego Imienia.* Przez Chrystusa, Pana naszego. W. Amen. Ks. Połączenie soli z wodą niech się dokona w Imię Ojca i Syna, + i Ducha świętego. W. Módlmy się: II.) Boże, Twórco niepokonanej mocy,* Królu niezłomnej potęgi i zawsze wspaniały Zwycięzco,* Ty ujarzmiasz siły wrogiego panowania,* Ty poskramiasz okrucieństwo srożącego się nieprzyjaciela,* Ty z mocą odpierasz wrogie zakusy.* Ciebie przeto, Panie, z bojaźnią błagamy,* abyś łaskawie wejrzał na tę sól i wodę, przez Ciebie stworzone,* opromieniał je swą łaskawością i poświęcił rosą swej ojcowskiej dobroci.* Gdziekolwiek zaś dokona się pokropienia tą wodą święconą, tam przez wezwanie Świętego Imienia Twojego niech ustąpią wszelkie napaści ducha nieczystego,* niech pierzchnie daleko groza jadowitego węża,* a nam, którzy błagamy i Twoje miłosierdzie,* niech wszędzie raczy pomagać obecność Ducha Świętego.* Przez Chrystusa, Pana Amen.
- Kapłan zwracał się do demona w formie rozkazującej. Ten natomiast używał wszystkich możliwych sztuczek, m.in. zmieniając kilkukrotnie głos - od bardzo cienkiego do męskiego. Choć osobą egzorcyzmowaną była młoda, szczupła dziewczyna, jej siła okazała się nieprawdopodobna. Byłem odpowiedzialny za trzymanie tej kobiety.
Maciej Orłoś podzielił się na swoim koncie na Facebooku zdjęciem, które przysłał mu widz. Na zdjęciu widzimy sól egzorcyzmowaną w małym woreczku. Pomijamy już fakt, dlaczego przedszkolak dostał w ogóle taki pakunek od katechetki. Skupmy się na tym, czym jest sól egzorcyzmowana i jak działa. Ponoć wielką moc w zwalczaniu skutków działania demonicznego na ludzi ma... sól egzorcyzmowana. Oprócz soli taką niesamoitą mocą cieszą się również woda i olej. Egzorcyzmu wody, soli i oleju może dokonać każdy ksiądz. Egzorcyzmowana sól ma oddziaływać na miejsce poprzez rozsypanie jej w pomieszczenach uważanych za skażone działaniem sił diabelskich, np. w miejscach, gdzie były wywoływane złe duchy, odbywały się rytuały pogańskie i spirytystyczne. Podczas egzorcyzmowania soli kapłan wypowiada takie słowa: Uwalniam cię przez Boga Prawdziwego, przez Boga Żywego, przez Boga Świętego, który cię przez proroka Elizeusza kazał rzucić do wody, abyś stała się czysta, byś okazała się solą egzorcyzmowaną dla zbawienia wierzących i była dla spożywających cię zdrowiem duszy i ciała oraz by wszelkie zło wyniosło się i usunęło z miejsca, na które padną krople poświęcenia, a wszelki zabobon, nieprawość, chytrość diabelska, fałsz wszelkich złych duchów zatrzymają się przez Tego, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych, a świat oczyści w ogniu. Amen. W Księdze Mądrości Syracha sól wymieniana jest jako jeden z elementów koniecznych do życia człowiekowi. "Rzeczy pierwszej potrzeby dla życia człowieka to: woda, ogień, żelazo i sól, mąka pszenna, mleko i miód, krew winogron, oliwa i odzienie: wszystko to służy bogobojnym ku dobremu, grzesznikom zaś obróci się na nieszczęście (Syr 39,26-27)". W Bilblii zapisane również jest, że sól ma właściwości oczyszczające, nadaje smak potrawom. Zobacz też: ZIELONE ŚWIĄTKI 2013 - co to za ŚWIĘTO, ZNACZENIE, OBCHODY, zwyczaje... Pogłębiający się konflikt w gminie Rzekuń oraz napięta sytuacja w urzędzie doprowadziła do tego, że zdesperowana pracownica rozsypała na biurku wójta sól egzorcyzmowaną. Do zdarzenia doszło w czwartek 4 stycznia br. Po odkryciu tajemniczego proszku na służbowym biurku, wójt zaalarmował policję. Jeśli w Twoim otoczeniu mają miejsce zdarzenia podobne do tych, jakie opisane zostały w rozdziale „Objawy działania złego ducha” , zastosuj się do poniższych rad. Najpierw przeczytaj artykuł „Jak rozpoznać działanie złego ducha? Czy potrzebuję egzorcysty?” dla rozpoznania i podjęcia pierwszych kroków. Nie obawiaj się niczego Nie bój się szatana! ale zachowaj roztropność i bojaźń Bożą. Zaufaj Bogu, który szatana zwyciężył i nie pozostawił ludzi bezbronnymi dając skuteczne środki do walki ze złym. Jeśli wymaga tego sytuacja, poproś o pomoc księdza egzorcystę, pomyśl o modlitwie o uwolnienie. Sakramentalia – Koniecznie miej Krzyż Święty w mieszkaniu; także w formie medalika, Może być to np. Krzyż św. Benedykta, szkaplerz, medalik św. Katarzyny Labouré. Miej zawsze pod ręką poświęcony różaniec i módl się na nim. Dobrze mieć przy sobie i przy łóżku wizerunek św. Michała Archanioła, obrazek „Jezu ufam Tobie”, Matki Bożej i świętych (np. św. Faustyny i o. Pio, którzy sami byli dręczeni przez szatana). Niech obrazek przypomina Ci o wstawiennictwie świętych za Tobą i będzie punktem wyjścia dla nabożeństwa ku czci Boga i wstawiennictwu świętych. Błogosław i używaj wody święconej (dostaniesz ją w zakrystii kościoła) albo wody egzorcyzmowanej. Poświęć pokój, różaniec, przedmioty związane z wiarą, które będą Ci przypominać o Bożej obecności. Miej wodę święconą w pobliżu, żegnaj się nią, błogosław siebie i innych przed wyjściem z domu powierzając ich Bożej opiece, błogosław miejsca swojej pracy, modlitwy i odpoczynku. Pamiętaj przy tym, że woda święcona to nie żadna magiczna mikstura, a medaliki i obrazki to nie amulety. One mają Ciebie zbliżyć do Boga i przypominać Ci o Jego zbawczej mocy, chrzcie świętym i przynależności do Jezusa. Jeśli występują w domu niepokojące zjawiska, poproś księdza w celu poświęcenia całego mieszkania. Czasem w takich sytuacjach potrzebny jest egzorcyzm nad tym miejscem lub błogosławieństwo egzorcyzmowaną solą, którą może dać Ci każdy kapłan. Módl się i czuwaj Trwaj w modlitwie, zwracaj się do Boga w każdej chwili swojego życia. To jest najważniejsze: modlić się i ufać Bogu. Odmawiaj różaniec, np. z Radiem Maryja (o godz. i albo Radiem Niepokalanów ( Koronkę do Bożego Miłosierdzia (o oraz Modlitwę z liturgii godzin ( – nocna). św. Maksymilian Maria Kolbe stwierdził, że „różaniec jest strzelaniem do szatana”. Odnów przyrzeczenia chrzcielne. Egzorcyzm prosty – Jeżeli czujesz obecność złego ducha; w chwilach pokus i dręczeń używaj formuły „Precz szatanie w Imię Jezusa Chrystusa i więcej nie wracaj” albo „Przez znak krzyża, od nieprzyjaciół, uwolnij nas, Boże nasz”. W takich chwilach módl się także do Matki Bożej, nieprzyjaciółki węża. Nie zapominaj o modlitwie do anioła stróża, aniołów i szczególnie do św. Michała Archanioła. Która modlitwa? Módl się modlitwą do św. Michała Archanioła w swojej intencji. Jeśli doświadczasz nocnych dręczeń albo złych, bluźnierczych lub wulgarnych myśli przeciw sacrum, módl się specjalną modlitwą przeciw temu. Jeżeli podejrzewasz, że je oddziaływuje na ciebie przekleństwo, czary, magia, uroki, gusła itd. módl się modlitwą przeciw czarom. Jest tez modlitwa przeciw pokusom, które atakują wiarę i czystość. Zerwij z grzechem Skończ z tym, co złe – magią, wróżbiarstwem, amuletami, czarami, różdżkarstwem, bioenergoterapią i innymi podejrzanymi praktykami. To wszystko otwiera drzwi szatanowi. Musisz tego unikać. Jeśli posiadasz jakieś przedmioty, książki, amulety itp. związane z tego typu praktykami, wynieś je poza dom i zniszcz, by nie nadawały się do użytku i nie szkodziły innym. W drodze do Boga będą Ci one tylko ciężarem. Nie zwlekaj ze spowiedzią! – Jeśli jesteś w stanie grzechu ciężkiego – zerwij z nim, i udaj się do spowiedzi. Jeśli jednak chwilowo nie możesz przyjąć tego sakramentu, adoruj z miłością Najświętszy Sakrament. Wybaczenie – pogódź się ze swoimi wrogami, rodziną i przyjaciółmi, zapomnij o swarach i nieporozumieniach. Wybacz wyrządzone Ci krzywdy prosząc bliźnich o to, by i Tobie wybaczyli popełnione grzechy. Przypomnij sobie warunki dobrej spowiedzi! Zrób rachunek sumienia! Trwałe nawrócenie Eucharystia – Staraj się uczestniczyć częściej niż raz w tygodniu we Mszy św. przyjmując Komunię Św. Regularnie przystępuj do sakramentu spowiedzi. Niejedna osoba została uwolniona od dręczeń diabelskich właśnie dzięki gorącej i ufnej wierze połączonej z częstą Eucharystią, spowiedzią i Adoracją! Czytaj Biblię (szczególnie Ewangelie) i lektury religijne, np. o o. Pio i innych świętych, „Dzienniczek” św. Faustyny, „Dzieje duszy” św. Teresy. Bardzo dobre teksty znajdziesz na naszej stronie: „Rozmowy o milczeniu” o. Cheneviera i inne, które możesz przegrać z działu „e-booki”. Wspólnota – pomyśl o wstąpieniu do wspólnoty modlitewnej i formacyjnej, także takiej, gdzie praktykowane są modlitwy o uwolnienie i uzdrowienie. Pokuta. Nie obawiaj się podjęcia praktyk pokutnych, także postu o chlebie i wodzie. Na każdy dzień Każdy człowiek w życiu codziennym może minimalizować działanie szatana na siebie i innych. Olbrzymi pożytek duchowy przynosi: Regularne przyjmowanie sakramentów z wiarą i pobożnością. Życie zgodne z Ewangelią i lektura Pisma Świętego. Formacja duchowa we wspólnocie. Każda pokorna i ufna modlitwa, także egzorcyzm prosty i modlitwa wstawiennicza za bliźnich. Sakramentalia i błogosławieństwa (opisane wyżej) używane z wiarą są pomocne w walce duchowej. Nasze intencje modlitewne: Ciasteczka Ta strona używa plików cookie, tzw. ciasteczek, aby ulepszyć stronę i dostosować ją do Twoich potrzeb OIem. 498 305 53 297 244 49 462 4 125

modlitwa przy posypywaniu solą egzorcyzmowaną